Jakub Garbacz: Znamy potencjał rywala

Już w niedzielę reprezentacja Polski zagra z Niemcami w ramach kwalifikacji do mistrzostw świata. Co przed tym spotkaniem mówi Jakub Garbacz?

news Zdjęcia | Wojciech Figurski/400mm.pl

- Nasz następny mecz jest bardzo ważny. Wiadomo jak grają Niemcy, mimo że niespodziewanie przegrali z Estonią. Wiemy jaki mają potencjał. My też pokazaliśmy nasz potencjał w pierwszej kwarcie meczu z Izraelem, kiedy bardzo mocno zaczęliśmy w obronie. Mimo że nasze rzuty nie wpadały, to nadal byliśmy w grze. Pokazaliśmy, że możemy - mówi Jakub Garbacz.

Biało-Czerwoni po raz pierwszy z trenerem Igorem Miliciciem zagrają przed własną publicznością. Kadra wraca do Lublina po dwuletniej przerwie. Wcześniej reprezentacja grała w hali Globus w 2019 roku, przed wyjazdem na mistrzostwa świata do Chin.

- To oczywiście dodatkowa motywacja, bo gramy w naszym kraju. Reprezentujemy nie tylko siebie, swoje nazwiska, ale cały naród. Będziemy walczyć i grać swoje. Skupiamy się na sobie, wiemy co mamy grać. Jednocześnie trenerzy nas świetnie przygotowali i wiemy sporo o przeciwniku. Musimy zrobić swoje. Mogę mówić głośno: chcemy to wygrać. Z Izraelem się nie udało. Gdyby wpadły dwa rzuty więcej, ten mecz byłby inny. To już minęło, trzeba wyciągnąć wnioski - podkreśla Garbacz.

Jakub Garbacz, który w poprzednim sezonie był MVP finałów Energa Basket Ligi, od obecnych rozgrywek jest zawodnikiem niemieckiej ekipy Syntainics MBC Weissenfels. Czy to oznacza, że nasi najbliżsi rywale znają go już lepiej?

- Taki jest urok zawodnika, ciągle spotykamy się z innymi graczami. Teraz skauting jest na wysokim poziomie. Tak samo jak my wiemy wszystko o przeciwniku, tak rywal wie wszystko o nas. To kwestia pokazania swoich umiejętności i adaptacji. Nie da się przygotować na wszystko. W ważnych momentach decydują indywidualności. Dzięki skautingowi wiemy, kto idzie w jaką stronę, czy lepiej rzuca za trzy, czy penetruje. Takie małe detale decydują - dodaje reprezentant Polski.

 

 

udostępnij