Adam Hrycaniuk: Najważniejszy mecz w karierze reprezentacyjnej

Reprezentant Polski, Adam Hrycaniuk, przed meczem z Litwą mówi o znaczeniu tego spotkania, nastawieniu drużyny, a także groźnych przeciwnikach podkoszowych.

news Zdjęcia | Wojciech Figurski/400mm.pl

Biało-Czerwoni w sobotę zagrają w półfinale turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich. W walce o Tokio pozostały cztery drużyny, ale tylko jedna z nich ostatecznie spełni swoje marzenia. Dla naszej kadry byłby to pierwszy awans na tą imprezę od 1980 roku.

- Nie mieliśmy wcześniej okazji grać o awans na igrzyska, więc ten turniej jest dla naszej drużyny mega ważny. Szczególnie teraz, gdy wkraczamy w fazę “albo wygrywamy, albo jedziemy do domu”. W sobotę zagramy najważniejszy mecz, to najważniejszy dzień w mojej karierze reprezentacyjnej. Mam nadzieję, że zrobimy krok w kierunku wyjazdu do Tokio - mówi Adam Hrycaniuk.

Litwa przed własną publicznością w Kownie pokazywała bardzo dobrą formę. Najpierw pokonała Wenezuelę 76:65, a później okazała się lepsza od Korei - 96:57. Zespół trenera Dariusa Maskoliunasa z pewnością jest uznawany za faworyta, ale Polacy chcą sprawić niespodziankę.

- To nie będzie łatwy mecz dla nas. Analizujemy przeciwnika, mają naprawdę wyśmienity zespół, na bardzo wysokim poziomie. Marzyć i wierzyć trzeba, jesteśmy nastawieni bojowo. Mam nadzieję, że sprawimy niespodziankę. Aby wygrać ten mecz trzeba położyć wszystko na parkiecie. Wielu z nas musi zagrać bardzo dobre spotkanie, być może jedno z lepszych w swoich karierach reprezentacyjnych. Każdy musi się wspiąć na najwyższy poziom swoich umiejętności. Wtedy jest możliwość powalczenia z tą drużyną - podkreśla doświadczony center.

Domantas Sabonis i Jonas Valanciunas to bardzo ważni zawodnicy nie tylko w reprezentacji Litwy, ale także w NBA. Szczególnie ten drugi radzi sobie w Kownie świetnie - w dwóch meczach zdobywał średnio 17,5 punktu oraz 12 zbiórek. Czy zatrzymanie go będzie kluczowe?

- Spotkałem Valanciunasa, kiedy grał w Lietuvosie Rytas, później też w kadrach. To jeden z lepszych centrów, nawet biorąc pod uwagę NBA. Będzie to na pewno wymagający rywal. Jak wiemy, koszykówka jest grą zespołową. Będziemy musieli się wspierać, pomagać sobie. Grając tylko jeden na jeden, niewiele będziemy mogli zdziałać. Jeśli będziemy grać jak jedna pięść, to może być nam łatwiej. W tym meczu niżsi zawodnicy będą musieli schodzić do pomocy. Wiemy jednak, że Litwini także obwód mają silny, więc na pick’n’rollach również wysocy będą pomagać naszym obwodowym. Wspieranie się na boisku, wykonywanie obronnych założeń trenera i bojowe nastawienie do meczu będą najważniejszymi czynnikami - zapewnia Hrycaniuk.

Początek spotkania Litwa - Polska w półfinale turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich w Kownie w sobotę o godz. 18:30. Transmisja w TVP Sport.

 

udostępnij