Poznaj rywali na MŚ: Chiny

Gospodarze mistrzostw świata, Chiny, będą drugim rywalem Biało-Czerwonych na tej imprezie. Polacy zagrają z nimi w poniedziałek 2 września o godz. 14:00. Co warto wiedzieć o zespole z Państwa Środka?

news Zdjęcia | fiba.basketball

Chińczycy, mimo że jako gospodarze mieli zagwarantowany udział w mistrzostwach świata, grali w kwalifikacjach. To było dla nich ważne doświadczenie i etap przygotowań do mundialu. Trenerzy w 12 spotkaniach przetestowali łącznie 41 koszykarzy! Wygrali siedem spotkań - nie udało im się odnieść zwycięstwa np. nad Nową Zelandią. Najwięcej - osiem meczów - rozegrali Abudushalamu Abudurexiti (łącznie 229 punktów) oraz Qian Wu (170 punktów).

- Chiny były bardzo ciekawym zespołem do obserwowania. Przez dwa lata grania w kwalifikacjach to były tak naprawdę dwie różne drużyny, wykorzystywano około 40 zawodników. Śledzenie ich wyników i skauting były interesującym wyzwaniem. To ekipa, która ma zawodników z dobrymi warunkami fizycznymi. Trzeba też pamiętać, że fakt, iż grają u siebie sprawia, że dla nich wszystko związane jest dodatkowo z emocjami - podkreśla trener Mike Taylor.

Ciekawostką jest fakt, że Chiny rywalizowały w Lidze Letniej NBA. Rozegrały tam pięć spotkań, sprawiając też niespodziankę, bo za taką można uznać zwycięstwo nad Charlotte Hornets 84:80. Później azjatycki zespół potrafił wygrywać z Tunezją, Kamerunem, Chorwacją “B” oraz Portoryko. Przed samymi mistrzostwami ekipa z Państwa Środka dwukrotnie przegrywała jednak z Brazylią (84:90 i 73:70) - w pierwszym starciu Ailun Guo rzucił 22 punkty, a w drugim Rui Zhao 13. Jednocześnie Chiny sprawdzały innych zawodników - kadra B grała sparingi m.in. z Jordanią i Dominikaną.

- Mnóstwo czasu zajęło nam wyskautowanie ich. Osobiście byłem na Lidze Letniej NBA w Las Vegas, oglądałem ich cztery spotkania. Yi Jianlian z pewnością będzie ważną postacią w tym zespole. Ponownie trzeba jednak podkreślić, że mają bardzo wysokich podkoszowych - granie przeciwko nim będzie wyzwaniem. Niscy zawodnicy uwielbiają szybki atak, piłka błyskawicznie przemieszczana jest do przodu, żeby jak najszybciej zdobyć punkty. Mają kilka zagrywek, które dają im szanse na pozycje rzutowe trudne do obrony - tłumaczy Taylor.

Najbardziej znanym chińskim zawodnikiem jest Yi Jianlian, który w przeszłości rozegrał 273 spotkania w NBA dla Milwaukee Bucks, New Jersey Nets, Washington Wizards oraz Dallas Mavericks. W 2012 roku wrócił jednak do ojczyzny, gdzie jest gwiazdą. Kontakty z najlepszą ligą świata miał też środkowy Zhou Qui - w rozgrywkach 2017/2018 rozegrał 21 spotkań dla Houston Rockets. Jednym z graczy, którego postawa może zaskoczyć jest Abudushalamu Abudurexiti - jego umiejętności podczas Ligi Letniej NBA sprawdzała ekipa Golden State Warriors.

Reprezentacja Chin ma ogromne doświadczenie międzynarodowe - występowała m.in. na dziewięciu ostatnich Igrzyskach Olimpijskich. Ma za sobą występy na mistrzostwach świata m.in. w 2002, 2006 i 2010 roku. Ostatnie największe sukcesy tej drużyny to zdobyte mistrzostwa Azji w 2011 i 2015 roku.

- Emocje będą ważnym czynnikiem. Wiemy, że kibice i cały kraj będą skupieni na naszej grupie A. Byliśmy w takiej sytuacji wcześniej - w Montpellier i w Helsinkach. Moi zawodnicy już to widzieli, więc rozumieją wyzwanie i dodatkowe emocje z tym powiązane. Zdajemy sobie jednak sprawę, że gospodarze włożą w każdym swój mecz mnóstwo wysiłku - zaznacza Mike Taylor.

Spotkanie Polska - Chiny podczas mistrzostw świata w Pekinie zostanie rozegrane w poniedziałek 2 września o godz. 14:00. Transmisja w TVP 2 od godz. 13:50.

 

 

udostępnij