Taylor: Wierzę w naszych chłopaków

- Skoncentrujemy się na sobie, na naszej drużynie, grze, przygotowaniach i występach. Kolejne trzy okienka mogą sprawić, że nasze marzenia o drugich w historii Mistrzostwach Świata dla Polski staną się rzeczywistością - mówi trener reprezentacji Polski, Mike Taylor.

news Zdjęcia | Andrzej Romański

Jedno zwycięstwo, jedna porażka. Jest Pan zadowolony z wysiłku i zaangażowania całej drużyny?

- To było dobre okienko reprezentacyjne dla naszej drużyny. Początek zgrupowania nie był łatwy ze względu na kontuzje i braki kadrowe, ale byliśmy skupieni na zawodnikach, którzy oddali swoje serce dla zespołu. Jestem bardzo zadowolony z tego jak rywalizowaliśmy w tych dwóch spotkaniach i jak graliśmy razem. Wokół drużyny była bardzo dobra energia. Byliśmy nastawieni na to, żeby zająć maksymalnie najlepszą pozycję przed drugą rundą kwalifikacji i grać lepszą koszykówkę. Wydaje mi się, że to właśnie się udało. Awansowaliśmy z drugiego miejsca i teraz możemy skupić się na naszym celu, czyli wywalczeniu miejsca na Mistrzostwach Świata - po raz drugi w historii polskiej koszykówki.

Mecz z Kosowem układał się według wcześniejszego planu, prawda? Graliśmy swoje, kontrolowaliśmy tempo, wszyscy zawodnicy zagrali i mogli zdobyć punkty.

- Wyrazy uznania dla zawodników za ich koncentrację i pracę zespołową. Koszykarze dobrze poradzili sobie z oczekiwaniami i załatwili sprawę. Doświadczeni gracze byli odpowiednimi liderami, a młodsi pokazali energię. To było zespołowe zwycięstwo, a ja cieszę się, że każdy miał w nie swój wkład. Takim występem świetnie kończy się okienko reprezentacyjne i pierwszą rundę kwalifikacyjną, bo wszyscy czują się z tym dobrze.

Pierwszą rundę kwalifikacji reprezentacja Polski kończy z bilansem 3-3, a to dało awans do drugiego etapu.

- Awans do drugiej rundy kwalifikacji przybliża nas do celu, czyli gry na Mistrzostwach Świata w Chinach. Teraz wiemy jaka droga nas czeka - gramy z Włochami, Chorwacją i Holandią. Mamy sporo pracy do wykonania. Na samym początku, większość obserwatorów prawdopodobnie uważała, że awansujemy z drugiego miejsca, za Litwą - to właśnie zrobiliśmy. Grupa D była bardzo ciekawa, ponieważ Chorwaci skończyli z bilansem 3-3, a Włosi w końcówce kilka razy przegrali. Przygotujemy się na to, aby grać naszą najlepszą koszykówkę z tymi rywalami. Przed nami okazja, na którą ciężko pracowaliśmy.

Tak naprawdę nikt już nie będzie jednak rozmawiał o ostatnim okienku, bo teraz najważniejsza jest przyszłość. Jakie są Pana oczekiwania przed drugą rundą?

- Spodziewam się doskonałych drużyn, każda reprezentacja narodowa będzie chciała pokazać najlepszy skład. To będą świetne spotkania, pełne pasji i ogromnego wysiłku. Wchodzimy w drugą rundę kwalifikacji z dobrej pozycji w porównaniu z innymi zespołami. Musimy jednak podnieść nasz poziom, aby być jedną z trzech ekip, która zagra w Mistrzostwach Świata w Chinach. Z okienka na okienko poprawialiśmy się, a w drugiej rundzie musimy pokazać najlepsze co mamy. Wszyscy nasi najlepsi zawodnicy muszą grać razem, aby osiągnięcie celu było możliwe. W tym okienku podobała mi się energia zespołu. To dla mnie bardzo ważna sprawa.

Wiadomo, że aby awansować musimy pokonać jedną z dwóch świetnych drużyn: Włochy lub Chorwację i uniknąć negatywnych niespodzianek przeciwko Holandii. Jakie są Pana przewidywania?

- Zamiast przewidywań, będziemy skupiać się na budowaniu naszego składu i byciu najlepszym, gdy będzie się to najbardziej liczyło. Skoncentrujemy się na sobie, na naszej drużynie, grze, przygotowaniach i występach. To są rzeczy, nad którymi mamy kontrolę. Kolejne trzy okienka mogą sprawić, że nasze marzenia o drugich w historii Mistrzostwach Świata dla Polski staną się rzeczywistością. To czas na to, aby całe polskie środowisko koszykarskie zjednoczyło się wokół tej drużyny. Mamy talent, aby wykonać zadanie, a ja wierzę w naszych chłopaków. Mamy przed sobą duże wyzwania i będziemy na nie gotowi.

 

udostępnij