Waczyński: Graliśmy falami

- Na papierze oni wyglądają dużo lepiej, ale wydaje mi się, że nie zasłużyliśmy na aż taką porażkę - mówi po spotkaniu kwalifikacyjnym do Mistrzostw Świata Polska - Litwa kapitan Biało-Czerwonych, Adam Waczyński.

news Zdjęcia | Andrzej Romański

Świetnie graliście na początku i chyba trochę zaskoczyliście rywali. Tak klasowa drużyna jak Litwa wiedziała jednak jak na to reagować.

Adam Waczyński: To prawda, graliśmy agresywnie na początku. Później zabrakło nam trochę egzekucji. Litwa trochę “przykręciła kurek” i sama zaczęła grać dużo bardziej agresywnie. Przeciwnicy zaczęli wykorzystywać swoje przewagi. Na papierze oni wyglądają dużo lepiej, ale wydaje mi się, że nie zasłużyliśmy na aż taką porażkę.

Patrząc na przebieg spotkania, mieliście świetne momenty w ataku - szczególnie w trzeciej kwarcie. Co stało się jednak w ostatniej części meczu?

- Doszliśmy ich na cztery punkty, wyglądaliśmy naprawdę nieźle. Niestety, graliśmy falami i daliśmy im znowu odskoczyć. Litwini włączyli piąty bieg, trafili kilka ciężkich rzutów. Zagrali po prostu to, co chcieli zagrać - łatwą koszykówkę na wielkim talencie. Dodatkowo trafiali, mieli dobrą skuteczność.

Już w niedzielę mecz z Kosowem. Czy teraz najważniejsza jest dla was regeneracja?

- Odpoczynek na pewno będzie ważny. Przed nami podróż, tam na pewno jeden trening - bardziej taktyczny. Chcemy pokazać, że zasługujemy na to, żeby być w kolejnej rundzie i na trudnym terenie w Prisztinie zwyciężyć.

 

udostępnij