Hrycaniuk: Pokazać się z najlepszej strony

Kadra trenera Mike’a Taylora podczas drugiego dnia turnieju towarzyskiego w Legionowie odniosła pewne zwycięstwo z Wielką Brytanią 86:76. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się Adam Hrycaniuk.

news Zdjęcia | Andrzej Romański

Rezerwowy środkowy reprezentacji Polski zdobył w tym spotkaniu dziewięć punktów, sześć zbiórek i asystę w zaledwie 17 minut spędzonych na parkiecie. Hrycaniuk był więc bardzo efektywny i miał spory wpływ na grę reprezentacji.

- Dzisiejsze spotkanie było ważne dla nas, ponieważ wczoraj przegraliśmy, a chcieliśmy się pokazać z najlepszej strony. Poprzedniego dnia przegrywaliśmy dużo pojedynków 1 na 1, dzisiaj już prezentowaliśmy się trochę lepiej. Najważniejszym elementem naszej gry były zbiórki - tę walkę wygraliśmy zdecydowanie. Chcieliśmy zwyciężyć, ale też poprawić pewne elementy gry. Myślę, że wyszło całkiem nieźle - mówił zaraz po meczu Adam Hrycaniuk.

Brytyjczycy byli jednak wymagającym przeciwnikiem dla naszego zespołu. Ich trafienia z dystansu, penetracje i zbiórki momentami sprawiały spore problemy naszej reprezentacji.

- Wielka Brytania to bardzo fizyczny zespół, było dużo przepychania i koszykarskich zapasów. Sporo penetrowali, w zbiórkach w pierwszej połowie też dali się nam we znaki. Ta drużyna nas pozytywnie zaskoczyła. Okazała się bardzo fajnym przeciwnikiem, który pomaga przygotować się do kolejnych spotkań - tłumaczył środkowy kadry.

Do gry w spotkaniu z Wielką Brytanią wrócił A.J. Slaughter, którego zabrakło w starciu z Izraelem. Czy to znacząco pomogło kadrze?

- A.J. jest jedną z głównych postaci naszego zespołu, jednak każdego dnia inny zawodnik może być kluczowy, bo mamy kilku liderów. Dzisiaj A.J. nam pomógł i wygraliśmy. Jest ważnym graczem, ale czasami musimy uczyć się grać bez niektórych zawodników - dodał Hrycaniuk.

W sobotę o godz. 18.00 kadra zagra z Węgrami. Transmisja w TVP Sport.

 

Terminarz reprezentacji Polski na EuroBaskecie 2017 (transmisje w TVP Sport):

czwartek, 31 sierpnia: Słowenia - Polska, godz. 12.45
sobota, 2 września: Polska - Islandia, godz. 12.45
niedziela, 3 września: Finlandia - Polska, godz. 19.00
wtorek, 5 września: Polska - Francja, godz. 15.30
środa, 6 września: Grecja - Polska, godz. 16.30

 

udostępnij