Litwini minimalnie lepsi w sparingu

Reprezentacja Litwy minimalnie wygrała z Polską 59:58 w meczu towarzyskim rozegranym w Kłajpedzie. Najlepszym strzelcem Biało-Czerwonych był Damian Kulig z 14 punktami i sześcioma zbiórkami.

news Zdjęcia | Andrzej Romański

Polacy naprawdę dobrze weszli w to spotkanie – po dwóch atletycznych akcjach Mateusza Ponitki prowadzili nawet 7:2. Później jednak serią 8:0 popisali się gospodarze i po trójce Arturasa Milaknisa zdobyli przewagę. Gwiazdy litewskiej koszykówki – Jonas Valanciunas i Mindaugas Kuzminskas –blokowały naszych zawodników, co z kolei ułatwiało im szybki atak. Ostatecznie po 10 minutach było 18:10 dla rywali.

W drugiej części gry zawodnicy trenera Dainiusa Adomaitisa uciekli nawet na 12 punktów po trójce Martynasa Geceviciusa. Niemoc kadry przerwał dopiero trafieniem z dystansu A.J. Slaughter. Później Biało-Czerwoni zbliżali się nawet na osiem punktów dzięki akcji Ponitki, ale to Litwini kontrolowali sytuację. Po pierwszej połowie wygrywali 34:26.

 

 

Z wielką energią zawodnicy trenera Mike’a Taylora weszli w trzecią kwartę. Dzięki Damianowi Kuligowi bardzo szybko zmniejszyli straty do zaledwie czterech punktów. Obie drużyny miały później problemy ze skutecznością, co oznaczało jednocześnie, że rywale cały czas utrzymywali przewagę. Dzięki trójce Tomasza Gielo Biało-Czerwoni przegrywali jednak zaledwie 41:45 po 30 minutach gry!

Zaraz na początku ostatniej kwarty dzięki Karolowi Gruszeckiemu mieliśmy remis! Następnie dobitka Damiana Kuliga w połowie tej części meczu wyprowadziła Polaków na prowadzenie. Gospodarze bardzo mocno walczyli o korzystniejszy dla nich wynik, a sam mecz był niesamowicie wyrównany. Na półtorej minuty przed końcem po trójce Slaughtera wynik był remisowy. W końcówce kluczowe akcje kończyli jednak Valanciunas oraz Gailius i to oni dawali prowadzenie Litwinom. Straty trójką zmniejszył jeszcze Mateusz Ponitka, ale to gospodarze zwyciężyli ostatecznie 59:58.

- Przyjechaliśmy tutaj walczyć, a nawet wygrać. To się nie udało. Pokazaliśmy jednak, że cała drużyna idzie w dobrym kierunku przed EuroBasketem. Potrafimy grać jak równy z równym z bardzo silną drużyną. Możemy się trochę z tego cieszyć, ale zarówno smucić, bo była szansa na zwycięstwo. To jest lekcja na przyszłość, bo cały czas jesteśmy w okresie przygotowawczym. Staramy się zgrywać i chcemy grać z meczu na mecz coraz lepiej. Porażki będą, nie możemy cały czas wygrywać. Najważniejsze, żeby podnosić głowę i w kolejnym spotkaniu grać jeszcze lepiej - powiedział po spotkaniu Damian Kulig.

Polacy w kolejnym meczu w sobotę o godz. 15.45 zagrają z Łotwą.

 


 

udostępnij