Polska – Czechy 72:65 (26:11, 19:13, 8:24, 19:17)
Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęły Polki, które raz po raz dziurawiły kosz rywalek. Po 10 minutach gry na tablicy wyników było 26:11, a w kolejnej kwarcie przewaga jeszcze bardziej została powiększona i wynosiła 21 „oczek” – 45:24. Gdy wydawało się, że biało-czerwone zmierzają po pewną wygraną – okres słabszej gry w trzeciej kwarcie i seriami tracone punkty, spowodowały powrót do gry rywalek. Na ostatnią kwartę oba zespoły dzieliło tylko pięć punktów – 53:48, jednak Polki nie dały sobie wydrzeć zwycięstwa. Bardzo dobrze grała Liliana Banaszak, której do double-double zabrakło jednej zbiórki (18 punktów, 9 zbiórek), a takim osiągnięciem mogła pochwalić się natomiast Kamila Borkowska (14 punktów, 11 zbiórek).
- Mecz rozpoczęliśmy zgodnie z planem i realizowaliśmy w większości plan na to spotkanie. Graliśmy do tego dobrze w obronie, a także szybko w ataku co dawało nam sporą przewagę. Niestety druga połowa potoczyła się zupełnie inaczej, a w szczególności trzecia kwarta. Myślę, że tak duże prowadzenie uśpiło drużynę. Zabrakło takiej determinacji i woli walki, jednak był to bardzo dobry mecz jeśli chodzi o materiał to analizy. Takie spotkanie pokazało kilka rzeczy i dało odpowiedź na dużą ilość pytań i po meczu stwierdziliśmy, że dobrze się stało jeśli chodzi o cały jego przebieg. Zacięta końcówka, pokazała jak zawodniczki w takich warunkach się odnajdują – powiedział po meczu Wojciech Szawarski, asystent trenera głównego.
⚪️???? Reprezentacja Polski kobiet pokonała w meczu towarzyskim Czechy 72:65 ????
— KoszKadra (@KoszKadra) February 7, 2024
Liliana Banaszak zakończyła spotkanie z dorobkiem 18 punktów i 9 zbiórek, natomiast double-double zapisała na swoim koncie Kamila Borkowska - 14 punktów i 11 zbiórek ????????@GrupaORLEN @BankPekaoSA pic.twitter.com/UcebrJ5L2V
