Porażka nie oznacza zakończenia mistrzostw Europy dla naszej reprezentacji. Teraz Polacy rywalizować będą o miejsca 5-8 i miejsce w Igrzyskach ParaOlimpijskich Paryż 2024, które zapewniają miejsca 1-6.
Brytyjczycy to kadra naszpikowana gwiazdami, będącymi w idealnym wieku i topowej formie. Niedawno wywalczyła wicemistrzostwo świata w Dubaju, ulegając jedynie reprezentacji USA. Polacy jednak nie zamierzali ułatwiać im drogi do finału kolejnej wielkie imprezy.
Początkowo, zgodnie z planem, wyspiarze wyszli na dziesięciopunktowe prowadzenie 20:10, jednak punktami odpowiedział Krzysztof Pietrzyk, a pierwszą kwartę celną trójką zamknął Mateusz Filipski. W drugiej ćwiartce wyszliśmy nawet na prowadzenie 32:30, a później obie drużyny wymieniały się celnymi rzutami doprowadzając do remisu 40:40. Tuż przed gwizdkiem Brytyjczycy uciekli na 5 punktów, ale reprezentacja Polski zjeżdżała na przerwę z podniesioną głową.
Po zmianie stron rywale wzmocnili obronę, bezlitośnie wykorzystywali też swoje przewagi pod obręczą, wygrywając trzecią kwartę 26:17. Początek czwartej kwarty to dalsze powiększanie dystansu przez rywali. Pod koniec spotkania graliśmy już rezerwowymi, którzy ponownie pokazali się z dobrej strony – debiutanci Jankowski i Stan dołożyli po dwa punkty do swojego dorobku, a 4 zanotował Wesołowski, dobre zmiany dawali również Kozaryna (8 punktów) i Kornacki (3 punkty).
Liderami Biało-Czerwonych w tym spotkaniu byli Andrzej Macek (17 punktów, 8/12 z gry) i wszechstronny Mateusz Filipski (28 punktów, 9 zbiórek, 8 asyst).
- Przez całą połowę walczyliśmy na równi z jedną z dwóch najlepszych drużyn na świecie. Nie mamy się absolutnie czego wstydzić, zaprezentowaliśmy zespołową koszykówkę, miejsca 5-6 mogą premiować nas do gry w ParaOlimpiadzie, więc z podniesioną głową podchodzimy do czwartkowego meczu - powiedział Krzysztof Pietrzyk.
- 25 minut mocnej gry, ciężko powiedzieć na gorąco czego zabrakło, ale jestem dumny z chłopaków, zrobiliśmy wszystko co mogliśmy w starciu z wicemistrzami świata. Przed nami jeszcze dwa mecze. Walka z najlepszymi zawodnikami to zawsze cenne doświadczenie na przyszłość - dodał Marek Wesołowski.
Kolejne spotkanie Polacy rozegrają w czwartek. Rywalem będzie Turcja. Początek zawodów o godzinie 15.
Wielka Brytania - Polska 94:75 (22:15, 23:25, 26:17, 23:18)
Najwięcej dla Polski: Mateusz Filipski 28 punktów, 9 zbiórek i 8 asyst, Andrzej Macek 17 punktów, 5 asyst, Krzysztof Kozaryna 8 punktów i 3 zbiórki, Krzysztof Bandura 6 punktów, 2 zbiórki i 2 asysty.