Odmłodzona kadra kobiet trenuje w hali Aqua Zdrój od niedzieli 13 listopada. W Wałbrzychu rozegrała już dwa mecze sparingowe z Niemkami. W pierwszym Biało-Czerwone musiały uznać wyższość rywalek 60:75, natomiast w rewanżu wygrały 74:57. Dwa równe mecze rozegrała najbardziej doświadczona zawodniczka reprezentacji - Aleksandra Pawlak, która rzucała odpowiednio 16 i 18 punktów.
Zespół trenera Teodora Mollova z Belgijkami rywalizował na wyjeździe w lutym. To było niesamowite spotkanie w wykonaniu Kim Mestdagh i Emmy Meesseman (zdobyły aż 30 i 29 punktów), co przełożyło się na świetny wynik drużyny - aż 100:63. W minioną sobotę nasze najbliższe rywalki wygrały z Białorusią 67:61, co sprawia, że ciągle mają spore szanse na zajęcie pierwszego miejsca w grupie - zapewni im to zwycięstwo z Polską.
Trener Philip Mestdagh do szerokiego składu swojej drużyny powołał dwie zawodniczki, które na co dzień występują w Basket Lidze Kobiet. Mowa tutaj o Hind Ben Abdelkader z Wisły Can-Pack Kraków oraz Noemie Mayombo z CCC Polkowice. Obie prawdopodobnie nie zagrają jednak w meczu z Polską. Oprócz wspomnianych wcześniej Mestdagh i Meesseman należy zwrócić uwagę na Julie Vanloo, która w dotychczasowych meczach kwalifikacyjnych zdobywała średnio 11,3 punktu i 2,3 asysty.
- To ma być mecz walki, który zaprezentuje, że ten skład ma perspektywy i charakter. To dla nas najważniejsze - pokazanie, że odmłodzenie zespołu się opłaca. Chcemy udowodnić, że te zawodniczki nie są tutaj z przypadku - a odwrotnie, że przyszłość może być budowana właśnie na nich - mówi trener reprezentacji Polski Teodor Mollov.
Spotkanie kwalifikacyjne do EuroBasketu 2017 Polska - Belgia rozpocznie się w środę o godz. 20.15. Transmisja w TVP Sport.
