Hrycaniuk: W Wałbrzychu zrobiliśmy krok w przód

- Kadra bardzo fajnie zaczęła i mam nadzieję, że takim samym zwycięskim akcentem zakończy całe kwalifikacje - mówi reprezentant Polski Adam Hrycaniuk.

news Zdjęcia | Andrzej Romański

Wojciech Kłos: Dwa mecze i dwa zwycięstwa z Holandią. To chyba idealne zakończenie pierwszego etapu przygotowań?

Adam Hrycaniuk: Tak, to na pewno fajny początek przygotowań. Za nami dwa tygodnie ciężkiej pracy. Spotkaliśmy się tutaj nie znając siebie - oczywiście jeśli chodzi o grę boiskową. To jest kompletnie nowa drużyna, a w Wałbrzychu zrobiliśmy ogromny krok w przód. Holandia zagrała już kilka sparingów, a same treningi rozpoczęła dużo wcześniej. Wygraliśmy dwa spotkania, chociaż u nas nie wszystko jeszcze funkcjonuje na takim poziomie, jakbyśmy chcieli. Nadal trzeba się zgrywać, a do tego przydadzą się najbliższe turnieje. Kadra bardzo fajnie zaczęła i mam nadzieję, że takim samym zwycięskim akcentem zakończy całe kwalifikacje.

W drugim spotkaniu mieliście pewne problemy w defensywie z wysokimi zawodnikami z Holandii. To efekt ciężkich treningów?

- Holendrzy dobrze wykorzystywali nasze błędy na zasłonach i pickach - wysoki musiał pomóc na górze, a później wrócić do swojego gracza. Oni to dobrze rozgrywali, szukali siebie nawzajem. To była chwila rozkojarzenia, bo nie wydaje mi się, żebyśmy byli aż tak słabsi fizycznie, żeby ta przewaga była widoczna. To na pewno jeden z elementów gry, który musimy poprawić. Trener nam to wypomni przy najbliższym spotkaniu.

Trochę później do drużyny dołączył A.J. Slaughter. Trzeba jednak podkreślić, że w sparingach radził sobie dobrze.

- A.J. pamięta system, który tutaj gramy. Oczywiście - przyda mu się kilka treningów. Trochę pewnie na nim ciąży zmiana strefy czasowej. Nie jest kompletnie nowy, sporo widział rok temu. Myślę, że załapie wszystko bardzo szybko.

Teraz kadrę czekają turnieje towarzyskie w Austrii i w Niemczech. Plan to przede wszystkim zgrywanie zespołu?

- W każdym turnieju gramy o wygraną. Chcemy nauczyć się zwycięskiej mentalności. Ponadto musimy grać przeciwko coraz silniejszym przeciwnikom. Nie uważam, że Holandia była słabym rywalem, ale granie meczów z różnymi zespołami trzy dni pod rząd, a nie dwa, to z pewnością będzie większy wysiłek. To będzie dla nas kolejny krok do przodu, będziemy musieli zagrać lepiej. Mamy kilka dni treningów przed następnym turniejem w Austrii - będziemy starać się szlifować nasz system.

 

udostępnij